21 maja 2016 r. została poświęcona w naszej wspólnocie parafialnej figura św. Rity oraz ornat z Jej wizerunkiem. Tę uroczystość poprzedziły lata modlitwy. Zafascynowana Jej życiem szukałam wszystkiego co dotyczy osoby Tej świętej. Codzienna modlitwa rozwiązywała wiele trudnych spraw. Opowiadałam o Niej swoim bliskim i znajomym. Kupowałam obrazki i nowenny, rozdając każdemu kto tego potrzebował. Zabierałam św. Ritę na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy, zostawiając na noclegach i rozdając po drodze. Na początku 2007 roku poproszono mnie o modlitwę w intencji Bartka, młodego chłopca, który stracił wzrok w jednym oku. Po długich modlitwach do św. Rity, moich i rodziny, Bartek niespodziewanie odzyskał wzrok. Pisałam to świadectwo do Sióstr Augustianek do Krakowa. Znam wiele przykładów interwencji św. Rity, w sprawach bardzo trudnych. Jeździłam do Rzeszowa, na nabożeństwa związane ze św. Ritą a potem do Czarnej k/Ustrzyk. Bardzo chciałam pojechać do miejsca jej urodzenia i śmierci. Udało się zorganizować pielgrzymkę do Włoch ze śp. ks. Andrzejem Majewskim. Szczęśliwa, zapragnęłam by kult tej świętej szerzyć w swojej parafii. Wiem, że wiele osób wyprasza potrzebne łaski za Jej przyczyną. Nie ustawałam w modlitwie, prosząc św. Ritę, by mi w tym pomogła. Doczekałam szczęśliwego dnia, kiedy to za zgodą ks. Proboszcza, ks. Tomasz – wikariusz, ubrany w ornat z Jej wizerunkiem, poświęcił figurę. Byłam to winna św. Ricie. Za tak wiele łask wyproszonych sobie i innym. Mamy orędowniczkę w niebie, która będzie nam pomagała w trudnych sprawach. To Bóg uzdrawia i czyni cuda ale trzeba mieć kogoś, kto te łaski pomaga wyprosić. Św. Rita jest dla mnie wzorem do naśladowania. Była wspaniałą żoną i matką, oddaną bez reszty Bogu, siostrą zakonną. Od Niej uczę się pokory i cierpliwości.
Święta Rito, naznaczona na czole raną cierniowej korony, módl się za nami i upraszaj u Boga łaskę cierpliwego znoszenia wszystkich utrapień świata doczesnego.
Daniela – wierna czcicielka św. Rity