Martyna Dziadura
Martyna w 2014 roku mając zaledwie 26 lat przeżyła rozległy udar mózgu wywołany przez toczeń rumieniowaty układowy z zespołem Hughesa, którego konsekwencje trwają po dzień dzisiejszy. W wyniku udaru dziewczyna straciła kontrolę nad swoją prawą stroną ciała – jej ręka i noga wymagają stałej rehabilitacji, a mowa ciągłych ćwiczeń logopedycznych, by mogła wrócić do normalnego funkcjonowania. Zespół chorób, na które cierpi Martyna jest nieuleczalny, a jedynym sukcesem w tych zmaganiach jest utrzymanie jej w stanie remisji. Permanentna rehabilitacja połączona z licznymi wizytami u specjalistów rozsianych po całej Polsce wiąże się
z dużymi kosztami, w związku z czym prosimy Was o wsparcie w postaci nakrętek, które należy dostarczyć do
Przedszkola Parafialnego w Radymnie .
„Bądźmy wdzięczni wobec ludzi, którzy sprawiają, że jesteśmy szczęśliwi.
Są oni uroczymi ogrodnikami, którzy sprawiają, że nasze dusze rozkwitają.”