25 lecie kapłaństwa ks. Proboszcza

25-lecie posługi kapłańskiej ks. Grzegorza Kowalczyka

W środę, 18 maja 2022 r., w Bazylice Archikatedralnej w Przemyślu na wspólnej Eucharystii spotkali się księża wyświęceni 18 maja 1997 roku, aby wspólnie celebrować srebrny jubileusz kapłaństwa. Wśród zaszczytnego grona jubilatów był także nasz Ksiądz proboszcz Grzegorz. Uroczystej Mszy świętej przewodniczył abp Adam Szal, a obecny był także abp senior Józef Michalik, który wygłosił okolicznościową homilię.

W homilii abp Józef Michalik, szafarz święceń prezbiteratu sprzed ćwierć wieku, przypomniał zebranym jubilatom dzień ich święceń. – Przez to włożenie rąk nastąpiła nowa rzeczywistość duchowa. Ontycznie staliśmy się nowi, przemienieni – powiedział poprzedni metropolita przemyski.

– Dzisiaj, w dwudziestą piątą rocznicę tego szczególnego związku z Chrystusem, ma On wam drodzy bracia coś bardzo ważnego do powiedzenia– dodał nawiązując do perykopy ewangelii o winnym krzewie i latoroślach.

Arcybiskup senior przypominał kapłanom, że tylko zjednoczenie z Chrystusem jest gwarancją i jednocześnie warunkiem owocnej pracy duszpasterskiej. – To na dziś i teraz nasza siła i skuteczność w posługiwaniu – przekonywał.

Zwracając się do księży jubilatów, arcybiskup mówił, że kapłan powołany jest, żeby nieść ludziom prawdę odwieczną, Jezusa Zbawiciela. – Czyni to skutecznie, jeśli pomija siebie, swoje „ja”. A tu konieczna jest zdrowa dojrzałość uczuciowa. Chodzi o stałe dojrzewanie uczuciowe, które prowadzi do duchowego ojcostwa, do odpowiedzialności za zbawienie powierzonych nam ludzi. Także powierzonego nam brata kapłana – mówił.

Na zakończenie swojej homilii były metropolita przemyski gratulował jubilatom, że doczekali tej pięknej rocznicy i wytrwali w swoim powołaniu – Dołączam też życzenia, które za wzorem św. Pawła kieruję w dziękczynieniu za to wasze powołanie, za waszą służbę, za ofiarną miłość do Boga i ludzi. Niech będzie błogosławiony Bóg, że wybrał was przed założeniem świata; że wybrał was, abyście byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Że przeznaczył was dla siebie, jako przybranych synów według bogactwa swej łaski, którą szczodrze na was wylał w postaci wszelkiej mądrości – życzył arcybiskup parafrazując słowa św. Pawła.

Ks. Grzegorz, jako duktor rocznika, na zakończenie mszy świętej, w imieniu wszystkich jubilatów, wypowiedział słowa podziękowania:

Ekscelencjo, księże arcybiskupie Józefie;

Ekscelencjo, księże arcybiskupie Adamie;

Czcigodny księże prałacie Andrzeju – nasz ojcze duchowny z czasu seminarium;

Czcigodny księże profesorze Marku – nasz wychowawco seminaryjny;

Księże Józefie. Któryś przyjął posługę rekolekcjonisty, pokazując moc Bożego słowa i Jego działanie.

25 lat temu, w miejscu, w którym teraz jesteśmy, trzydziestu nowo wyświęconych kapłanów, cieszyło z faktu, że oto osiągnęliśmy cel – kapłaństwo. Po 25 latach, stajemy znowu tutaj, w katedrze, wiedząc, że wtedy byliśmy w błędzie. Już wyjaśniam w jakim. Otóż wtedy nie osiągnęliśmy, tylko rozpoczęliśmy drogę kapłańskiego życia, przekonując się, jak uczniowie Jana Chrzciciela, że jeśli nie pójdziemy za Jezusem, jeśli nie zobaczymy gdzie mieszka i nie zostaniemy u Niego, to się pogubimy.

Dzisiaj przychodzimy tutaj, by Jezusowi podziękować za to, że jest z nami.

Z dziecięcych lat swoich pamiętam słowa babci, która często powtarzała: tylko pamiętaj żeby dziękować bo kto umie dziękować, to jakby dwa razy prosił.

Inne wspomnienie, z czasów szkolnych. Znamy wszyscy to miejsce; brzozowski kościół i ręce kapłana zachowane od rozpadu. Ręce, które czyniły dobro.

I jeszcze na jedno wspomnienie, pozwólcie. Trochę lat już temu, kolega, ksiądz Jan, w imieniu swojego proboszcza, poprosił mnie o wygłoszenie rekolekcji wielkopostnych w Rutkach koło Sambora na Ukrainie. W ostatni dzień rekolekcji, przed Gorzkimi Żalami, usiadłem w konfesjonale. Na dworze zawierucha straszna była i widziałem, że ludzie, opatuleni mocno, do kościoła wchodzą. Byłem szczerze zdziwiony, że w taką pogodę, pokonując parokilometrową drogę, do kościoła przybyli. A jeszcze bardziej się zdziwiłem, gdy staruszka jedna, po spowiedzi zakończonej, bierze moją dłoń i widzę, że chce ją ucałować. Zawstydzony wielce, mówię, iż nie trzeba ale ona, z uszanowaniem i powagą wielką w głosie odpowiada: Trzeba, trzeba. Bo ja dłonie kapłańskie całuję a kapłaństwo jest święte.

Tak więc, po 25 latach od otrzymania daru kapłaństwa, stajemy znów przy katedralnym ołtarzu aby podziękować.

Podziękować Bogu za ludzkie ręce. Te, które nas piastowały i karmiły w rodzicielskim trudzie i z naszymi, pierwszy znak krzyża kreśliły.

Za ręce, które  pokazywały nam litery i książki z wiedzą. I za te, których palce czasem nam pogroziły, gdyśmy krnąbrnymi byli.

Dziękujemy dziś za ręce kapłanów, które Boga, przez sakramenty udzielane nam wskazywały.

Dziękujemy za ręce tych kapłanów, co nam w seminaryjnych murach pokazywały przez wiedzę wielką a jeszcze bardziej przez ręce do modlitwy złożone, co kapłaństwo znaczy.

I w końcu za biskupie ręce dziękujemy, co 25 lat temu, wzięły w swoje nasze dłonie, by przez udzielony sakrament, do posługi kapłańskiej nas dołączyć i pola do uprawy ludzkiego ducha wskazać.

Ksiądz Józef, co trudu głoszenia rekolekcyjnych nauk się podjął – chociaż trud to chyba złe słowo, bo trud przynosi zmęczenie a u księdza Józefa raczej o radości głoszenia mówić trzeba – zaproponował nam wędrówkę do źródeł. I nie chodziło o początek kapłańskiego życia wcale, lecz o wędrówkę do źródeł miłości; do Boga, do Trójcy, która jest źródłem miłości niewyczerpanym.

Przypomniał nam, że musimy wracać do dziecięctwa; Bożego rzecz jasna.

Często zwracają się do nas ludzie i mówią: ojcze. Mamy być ojcami dla innych ale najpierw musimy być dziećmi – dziećmi Boga Ojca.

Skoro mamy być ojcami duchowymi, to musimy umieć kochać tych, co są nam powierzeni. Tak, jak ojciec kocha dzieci.

I tutaj jeszcze raz przywołam słowa z początku: dziękuj, bo kto umie dziękować, jakby dwa razy prosił.

Dziękujemy więc  ale i prosimy naszych pasterzy i czcigodnych kapłanów i tych, co w drodze naszego życia spotykamy, o modlitwę za nas. Byśmy umieli być, czy raczej wciąż się stawali dziećmi Boga i ojcami ducha, dla tych, do których nas Bóg, przez posługę biskupią posyła.

 

Również w naszej wspólnocie parafialnej, w niedzielę – 29 maja -mszą koncelebrowaną przez ks. proboszcza parafii pw. Św. Wawrzyńca, wikariusza ks. Tomasza Smotera oraz Kanclerza Kurii Metropolitalną w Przemyślu ks. Bartosza Rajnowskiego uczciliśmy 25-lecie posługi kapłańskiej ks. Grzegorza Kowalczyka dziękując za dar kapłaństwa ks. Proboszcza.

Burmistrz Miasta Radymna, pan  Mieczysław Piziurny,  podczas czwartkowych obchodów 30. rocznicy istnienia Samorządu Miasta Radymna, złożył jubilatowi życzenia, wręczając ornat z wizerunkiem św. Jana Pawła II . Podczas niedzielnej mszy odprawianej w parafialnym kościele 29 maja, w imieniu pana Burmistrza, kwiaty oraz list gratulacyjny czcigodnemu jubilatowi wręczyli Przewodniczący Rady Miasta Andrzej Pacek oraz Skarbnik Janina Kaczmarz. Słowa życzeń przekazywali także przedstawiciele różnych grup parafialnych, na czele z Radą Parafialną. Uroczystość jubileuszowa została uświetniona udziałem chóru CANTILENA, pod przewodnictwem pani Doroty Gunia – dyrektor MOK w Radymnie.

Życzymy drogiemu Jubilatowi kolejnych wielu lat posługi, nieustającej Łaski Bożej i wszelkiej pomyślności w Jego zamierzeniach.

1 czerwca 2022|